Ja byłam u lekarza kilka dni po spodziewanym terminie @, gdy test wyszedł mi pozytywnie. Wtedy jeszcze niczego nie było widać, tylko endometrium było zmienione - pogrubiały się ścianki macicy. Tydzień później było widać pęcherzyk. Dwa tygodnie później nadal było widać pęcherzyk, ale wciąż nie było echa zarodka. Trzy tygodnie później było nareszcie echo zarodka i bicie serduszka i dowiedziałam się, że to 6tc. i 2 dni (z @ by wynikało, że 8tc., no ale widocznie owulacja była później).
Dopiero na tej 4-tej wizycie lekarz był w stanie mi cokolwiek powiedzieć i założył mi kartę ciąży.
Można by zatem pomyśleć, że w 1 miesiącu nie warto iść do lekarza. Ale to nieprawda - już na początku zostałam skierowana na badania hormonalne i okazało się np., że po tygodniu spadł mi trochę progesteron, więc dostałam luteinę. Poza tym badali mi kilka razy poziom beta-hcg, żeby sprawdzić, czy ciąża rozwija się prawidłowo.
Myślę, że im wcześniej się pójdzie do lekarza, tym lepiej.