reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Kradz, jesteście bardzo silni i dzielni. Podziwiam Cię też za wytrwałość laktatorową. Hania na pewno widzi że bardzo ją kochasz i docenia wszystkie Twoje starania. I choć jest zupełnie inaczej niż w ciążowych wyobrażeniach najważniejsze że jesteście razem i tworzycie szczęśliwą rodzinę.
Niestety tak to już jest że życia nie da się zaplanować. :/ Idealna ciąża, idealny poród, idealny początek macierzyństwa, idealne dziecko - takie rzeczy tylko w bajkach ;)
 
reklama
Ja tylko na szybko ... z@t no właśnie widać ze nie przesledzilas tu nikt się nie spieszy. .. wręcz przeciwnie ... ;) a dyskusja na ten temat to nie zbrodnia nie ? :)
 
z@t dyskutujemy ty masz już tylko powiedzmy 1,5 miesiąca, rurka dwa ja dwa i pól musimy się psychicznie przygotować poczytać mam nadzieję że w tym naszym zabieganym życiu czasu nam starczy
 
Z@t - ja się np. nie znam za bardzo na żywieniu niemowląt i dzielę się wątpliwościami. Być może zaczniemy wcześniej/być może poczekamy do pół roku a nie wykluczam, że nawet dłużej. Franek ma wrażliwy brzuszek, trzeba to jakoś z rozwagą zrobić.
Jutro rano mamy samolot. Moim największym stresem jest to, że Franek się nie da nakarmić z piersi w samolocie. Już dawno się nie wściekał przy cycku a dziś nagle przy każdym jednym karmieniu wrzask. Muszę wstać i chodzić, żeby przestał płakać i zassał. Mam nadzieję, że jutro się opamięta:) może czuje mój stres...? Miałam nawet pomysł, żeby wziąć moje mleko w butelce bo tak bez problemu chętnie je ale w tym tygodniu moje cycki kamieniste i nie wytrzymują nawet normalnych odstępów między karmieniami, więc nie ma mowy o pominięciu jakiegoś zwłaszcza rano po nocy.
 
Sunajka - by spróbowali:p teraz mnie czekają dwa tygodnie sam na sam z niezbyt ludzkim teściem, więc mam zamiar tu często zaglądać. Ale jaki by teść nie był- jest dziadziusiem Franka i postanowiłam spędzić też czas u niego, bo potem wybieram się na miesiąc do moich rodziców i wiadomo- tam czuję się dużo swobodniej. Jestem wciąż bardzo nowa w rodzinie męża bo znamy się 4 lata ale na początku mieszkaliśmy w innych miastach, potem wyjechaliśmy z kraju i nie ma zbyt wielu okazji, żeby przywyknąć do siebie. Teściowa jest przekochana ale obecnie jest u córki i zajmuje się wnukami, więc będę z teściem sama. Ale jestem pozytywnie nastawiona- może się bliżej poznamy. Tylko nurtuje mnie jedna rzecz- kto będzie gotował :p
 
Hej dziewczyny :) podróż bardzo pozytywnie. Na lotnisku super- wgramolenie się do samolotu juz gorzej ale pewien miły pan mi pomógł. W samolocie Franek od razu zasnął i spał godzinę ale nagle pilot się odezwał przez głośniki i się obudził. Jakieś 40 minut przed lądowaniem zaczął dość ostro marudzić a momentami nawet płakać ale oczywiście piersi nie chciał. Dałam mu się napić wody i po chwili ją zwymiotował- od razu mu się humor poprawił:D

Męczące to wszystko było i cały dzień nie jest najlepszym dniem Franka ale muszę mu wybaczyć bo nie zna tu nic- wszystko jest nowe, obce i nie pachnie jak w domu. I oczywiście histeria dzika przy piersi cały dzień. W takich właśnie chwilach mam ochotę przejść na mm. Mniej nerwów:)
 
reklama
Do góry