reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Badanie drożności jajowodów a problem z omdleniami

spoko23

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
8 Listopad 2023
Postów
48
Miasto
Kraków
Cześć Dziewczyny,

po konsultacji z moją lekarką mam mieć robione w kwietniu badanie drożności jajowodów, bo ciąży jak nie było, tak nie ma. Po poczytaniu na czym to badanie polega i jak wygląda wciąż się modlę, żeby jednak stał się cud i ten cykl będzie szczęśliwy, ale szanse mizerne, więc nastawiam się, że jednak badanie będzie 😩. Jestem osobą bardzo wrażliwą na ból i wszelki dyskomfort, wielokrotnie zdarzyło mi się zemdleć na badaniu krwi, ostatnio nawet źle zniosłam wykonywanie cytologii 😵. Czy któraś z Was również ma problemy z omdleniami i czy mogłybyście się podzielić jakąś radą jak do tego badania się przygotować? Czy od razu prosić o znieczulenie? O coś na uspokojenie?

Nie chciałabym znowu być zbierana z podłogi po badaniu.... 🥺
 
reklama
A jakie to bedzie badanie droznosci jajowodow? Bo mozesz miec to badanie pod USG albo pod rentgenem. Czy bedziesz miala je przeprowadzane w szpitalu czy w gabinecie u ginekologa?
 
Wiesz co, kwestia bólu podczas tego badania jest bardzo indywidualna. Są dziewczyny, których nie bolało, bądź jedynie delikatnie, a są takie, które bardzo to odczuły. Ja zaliczam się do tych drugich, ale jeden z jajowodów był zupełnie niedrożny i przy próbie udrożnienia bardzo bolało. Może masz mozliwosc wykonania drożności w szpitalu z krótkim znieczuleniem dożylnym?
 
Dziewczyny,
udało mi się w końcu zrobić badanie drożności, niestety z przebojami, skończyło się na jego wykonaniu w znieczuleniu ogólnym razem z histeroskopią - ale jest to już na szczęście za mną 😅

Ogólnie jajowody są drożne, ale lekarz stwierdził dysfunkcję ujścia do macicy lewego jajowodu oraz stwierdził, że oba jajowody mają nieregularny kształt i światło (kontrast nie przepływał równomiernie, przy czym prawy jajowód wypadł trochę lepiej niż lewy). Uznał że może to wpływać na płodność, ale nie wyklucza, że uda nam się jeszcze naturalnie zajść.

Natomiast to, co mnie zaniepokoiło, to rzucenie trochę mimochodem, że jest zwiększone ryzyko ciąży pozamacicznej przy takiej budowie jajowodów, bo nawet jak plemnik dotrze do komórki, to zapłodniona komórka może nie dotrzeć do macicy. Mam jednak wrażenie, że ten temat trochę zbagatelizował i na moje pytania powiedział, że nie ma przeciwwskazań, żeby dalej się starać naturalnie a ewentualnie po wyniku histeroskopii i dodatkowych badań, które nam zlecił będziemy zastanawiać się nad inseminacją lub in vitro. Mnie jednak trochę to ryzyko ciąży pozamacicznej zmartwiło i trochę mam wątpliwości czy dalsze naturalne starania to dobry pomysł, czy nie nastawiać się raczej na in vitro.
 
Dziewczyny,
udało mi się w końcu zrobić badanie drożności, niestety z przebojami, skończyło się na jego wykonaniu w znieczuleniu ogólnym razem z histeroskopią - ale jest to już na szczęście za mną 😅

Ogólnie jajowody są drożne, ale lekarz stwierdził dysfunkcję ujścia do macicy lewego jajowodu oraz stwierdził, że oba jajowody mają nieregularny kształt i światło (kontrast nie przepływał równomiernie, przy czym prawy jajowód wypadł trochę lepiej niż lewy). Uznał że może to wpływać na płodność, ale nie wyklucza, że uda nam się jeszcze naturalnie zajść.

Natomiast to, co mnie zaniepokoiło, to rzucenie trochę mimochodem, że jest zwiększone ryzyko ciąży pozamacicznej przy takiej budowie jajowodów, bo nawet jak plemnik dotrze do komórki, to zapłodniona komórka może nie dotrzeć do macicy. Mam jednak wrażenie, że ten temat trochę zbagatelizował i na moje pytania powiedział, że nie ma przeciwwskazań, żeby dalej się starać naturalnie a ewentualnie po wyniku histeroskopii i dodatkowych badań, które nam zlecił będziemy zastanawiać się nad inseminacją lub in vitro. Mnie jednak trochę to ryzyko ciąży pozamacicznej zmartwiło i trochę mam wątpliwości czy dalsze naturalne starania to dobry pomysł, czy nie nastawiać się raczej na in vitro.

In vitro nie wyklucza ciąży pozamacicznej.
Z tego co mi się kojarzy na to nawet zwiększa szansę.
 
Do góry